poniedziałek, 29 września 2014

jabłuszka,ostatnie tchnienie prac polowych.albo moje ...



   Od 2 tygodni trwa zbiór jabłek.Skupów jak na lekarstwo,ceny koszmarne,ale chciał nie chciał trzeba choć trochę grosza wycofać z tych naszych wątpliwych inwestycji.
   Sama na polu nie jestem,robię raczej za transport.Jeden człowiek rwie cały czas,czasem ja dopomogę parę kg.czasem mąż lub sąsiad.Wożę do oddalonego od nas skupu o około 15 kilosów.W obie strony to już 30.3 razy dziennie to już niemal setka!Mąż w 99% w Wawie to sama muszę oblecieć 1.7 h jabłoni.Zerwaliśmy już niemal 25 ton x 0.20 gr.Kasy będzie jak lodu.
   Ot czysta arytmetyka i  dane.Niby robota,niby zdana na siebie jestem.Pomijając to wszystko,idąc na pole patrzę na jabłonie uginające się od ciężkich jabłek.Rwę do skrzyniopalety a za mną zostają już tylko zielone jabłonie.Prostujące się z ulgą i wyprężające zmęczone gałęzie.Uwielbiam widok drzew po zbiorach.Czystych,zielonych bez owoców.Drzew do których już nie trzeba wracać.Widzę efekt swojej pracy.Pal licho te marne grosze.Widok sadu w którym zerwaliśmy owoce co roku zachwyca mnie tak samo.Nie wiem dlaczego,ale jest coś magicznego w tym,że idziesz :a przed tobą owoce doginają drzewa do ziemi,a za sobą zostawiasz wyprostowane i zielone.
 

środa, 10 września 2014

optymistycznie...



   Miało być o czym innym,będzie inaczej.
Trafiłam dziś na blog OPTYMISTYCZNY.Cały sobą pokazujący jak można być w zgodzie z sobą,jak pracować,jak myśleć i jak żyć lepiej.Zrobiło mi się tak jakoś ciepło na duszy.Miałam sobie pobiadolić jak to zaganiana jestem,jak nie mogę znaleźć chwili dla siebie.I znalazłam.Na poczytanie optymistycznie piszącej bloggerki.Lepiej mi się od razu zrobiło,milej,łatwiej i przyjemniej.
  Poczytałam o magi słowa.Wierzę w to.Odkąd pamiętam tak było.Wierzę ,że dobre słowo wróci do nas, a złe tym bardziej.Przeklinanie kogoś robi mu krzywdę.Mimo,że tego nie widzimy.Tak po prostu jest.Nie jestem ekspertem ani wielce wykształconą osobą,nie umiem pisać tak wnikliwie i mądrze jak np.Małgosia która pisze ten optymistyczny blog,ale na pewno wierzę,że ma rację w tym co pisze:
  Słowo ma wielką siłę,siłę wręcz sprawczą.Tak samo nasze myśli.

  Jeżeli ktoś ma wenę niech poczyta.Dopiero znalazłam i zagłębiam się w teksty,ale już po kilku widzę,że warto zostać na dłużej.
 http://manufaktura-radosci.blogspot.com/

                               Moja mała-duża radość,Julia: