poniedziałek, 20 kwietnia 2015

mój kawałek świata...za oknem

   Zlew w mojej kuchni stoi przed oknem.Okno wychodzi na tył domu i tam znajduje się rabatka i sad.Ile ja się naoglądam zwierzaków przez to okno,to moje.
   Bywały już u mnie bażanty,ptaszki drobne różnej maści.Zadomowiła się u mnie na świerku wiewiórka i przychodzi na orzechy pochowane w liściach i do poidełka dla ptaków zagląda.Naoglądam się ja ich na co dzień.Nazachwycam i napstrykam zdjęć lub nakręcę jakiś film.

   Jak ktoś ma wenę,zapraszam:
 kąpiel szpaka
 wiewiórka w poidełku
 a podobno nie ma pszczół

2 komentarze:

  1. Takich widoków można tylko pozazdrościć, zwłaszcza wiewiórki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiewiórzysko zeżre mi wszystkie orzechy,jak nic.Mimo to wpadam w kociokwik za każdym razem jak ją widzę.Jest boska.Obok tego niewielkiego iglaka rośnie duży.Przychodzi na niego z naręczem trawy w pysku i mości sobie gdzieś na nim gniazdo.Będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń