Moja Wercia jest już tuż tuż od gimnazjum.Tylko semestr,egzaminy i gimnazjalistka pełną gębą.Na razie nadążam.Świat internetu nie jest mi obcy.Umiem się w nim poruszać.Może interesują nas inne sfery netu,ale wspólny mianownik pozostaje.
Na razie to ja prowadzę za rękę i pokazuję drogę.Ja wgrywam różne programiki i wyznaczam granice udostępniania prywatnego życia w sieci.Technika jeszcze mnie nie przerosła.Na pewno nadejdzie taki dzień w którym to ja będę musiała pytać o radę moje dziecko.Oby nastąpiło to wtedy kiedy poradzimy sobie we wzajemnych kontaktach nawet jak już technika mnie przerośnie.Oby jak najpóźniej.
gimbus |
Życie gimnazjalistów toczy się na Facebooku. Przez jakiś czas wchodziłam na konto mojego Siostrzeńca (jest na stałe zalogowany na moim komputerze) i poczytałam co nieco, ale się chłopak zorientował, że ktoś na jego konto wchodzi i teraz dostępu brak. Może to i lepiej, biorąc pod uwagę to, co tam dzieciaki wypisują - czasem aż włos się na głowie jeży.
OdpowiedzUsuńOj jeży się i to nawet bardzo.Ostatni piątek minął mi pod znakiem nalotu panienek z klasy.Wpadł też sąsiad,młodszy o rok.Nie bardzo go lubią dziewczyny i zawsze ich spotkanie u nas kiepsko się dla niego kończy.Tym razem udostępnił koleżance fejsa a ta nawypisywała takich głupot ,ze aż ciotka dzwoniła do matki co to siostrzeniec nawypisywał.Finał był taki,ze chłopak miał ciepło w domu,oj miał.Tatuś nie należy do ludzi pobłażliwych i ma ciążką rękę(czytaj pasek). i fejsik został też zlikwidowany.Oj nawywijały panny.Aż wstyd,że to u mnie miało miejsce.A to jeszcze nie gimnazjum!!!
OdpowiedzUsuń