wtorek, 17 czerwca 2014

ząbkujące dziecie ...


   Od piątku mam marudnego skrzata w domu.Niby nic,normalka.Dziecko ząbkuje i już.Nawet w miarę bezproblemowa była pierwsza górna jedynka.Za to druga to inna bajka.Podejrzewam,że to nie wszystko.pewnikiem jeszcze jakieś dwójki mają ochotę na wyjście bo to trochę późno z tymi jedynkami.Szkoda mi Julci.Wszędzie jest źle:na rękach źle,w wózku źle,siedzieć źle,leżeć źle.No może trochę lepiej na brzuchu jest ,ale nie za długo.Taka biedna wymęczona drobinka.Nurofen dałam,malowałam dziąsełka znieczulającym żelem i nadal źle.Jedzenie jest bee.Toleruje tylko kaszkę mleczną,reszta fuj.Mięsem wymiotuje,zupą również.
  Wczoraj nawet spanie było na bakier.Za mało,za krótko i nie zdążyła pocycać,bo czas minął już w chwili obudzenia.Dziś już ciągnie drugą godzinę to może będzie w lepszym humorze jak wstanie.Mam nadzieję,że jak się obudzi to nie będzie syreny jak wczoraj bo nic dobrego nie będzie to wtedy wróżyć.
   Takie spokojne,optymistyczne dziecko mi się trafiło,że jak marudzi to aż dziwnie i tym bardziej wiem,że jest nieszczęśliwa. 

4 komentarze:

  1. Julcia - jak moja siostrzenica :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Julek jak psów,(za przeproszeniem).Gdzie nie usłyszysz to Julka.Zostałam jednak przegłosowana.Propozycja starszej córki zwyciężyła.Ja chciałam Emilka,ale dobrze że jest Julka bo lepiej się kojarzy i ma lepsze horoskopy.hihihi
    Nie ma to jak zboczenie horoskopowe.Pozwoliłam się przekonać bo Emilka miała gorsze horoskopy :D Paranoja,ale prawdziwa.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Wiktoriamii jest podobnie - koleżanka wyciągnęła mnie kiedyś na plac zabaw, w pewnym momencie krzyknęła "Wiki!", żeby zawołać córkę - chyba z dziesięć dziewczynek się odwróciło.

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak,nie ma jak popularne imiona.

    OdpowiedzUsuń